Najnowsze wpisy, strona 4


kwi 24 2007 Bez tytułu
Komentarze: 0
wydaje mi się że odkryłam w sobie męską cechę. Kobiety w mają w sobie coś takiego, że muszą się wygadać o swoich problemach nie oczekując od nikogo pomocy. Ja kiedy mówię o swoich problemach to właśnie po to żeby ktoś mi coś pomógł.A kiedy słyszę że ktoś mówi o swoich problemach to mam ochotę rzucać się na pomoc. Nie cierpię swojej bezsilności w takich momentach. pod tym względem jestem wyjątkowo mało kobieca, ale nie martwię się tym zbytnio. Mam nadzieję żę dzięki temu pomogłam choć jednej osobie.

Dziś rozpoczęłam kurację przeciw alergiczną.

chrupek : :
kwi 20 2007 A ty noś długie włosy jak my ...
Komentarze: 1
Zapisałam się do szkoły fryzjerskiej jako modelka. Razem z moją przyjaciółką poszłyśmy tam. Przed wejściem byłam tak spanikowana że stwierdziłam że moja fryzura bardzo mi się podoba i właściwie nie chcę nic zmieniać, ale skoro byłam już pod drzwiami szkoły to było za późno. Opitolili mnie całkiem, całkiem. Krótko z tyłu, dłużej z przodu i asymetrycznie. Chyba modnie, nie znam się na tym. Pomimo drobnych kłołpotów z układaniem ich mam poczucie że jestem dobrze ścięta, a to bardzo dobre samopoczucie. Czuję teraz wiaterek na karku co będzie cudownym uczuciem jak przyjdą upały, na razie zakładam chustkę, żeby się nie przeziębić. Kapkę tęsknię za moim tyłem do połowy pleców, w gruncie rzeczy lubiłam to smyranie przy ściąganiu koszulki. Na szczęście włosy rzecz nabyta- odrosną. I wtedy znowu pójdę do tej samej szkoły:)
chrupek : :
kwi 08 2007 Życzenia
Komentarze: 1
Wesołego dyngusa, mokrego jajka i dostrzeżenia że święta to nie tylko wolne. Duże buźki zza gór i lasów.:)
chrupek : :
kwi 02 2007 Bez tytułu
Komentarze: 0
Osttatnio jakby lekko poprwia mi się humorek. Myślę, że nie wiąże się to wszechobecną za oknem wiosną, ale jakoś tak weselej na duszy. Gdyby tylko nie porządki przedświąteczne...
chrupek : :
mar 26 2007 Bez tytułu
Komentarze: 0
Dawno nie pisałam, bo i nie za bardzo jest o czym. Czym się tu chwalić? Że jakis bachor w autousie narzygał mi na buty? Ta cała wiosna i wiosenne przebudzenie jakoś mnie nie dotyczy. Może trochę bardziej w oczy razi jak wychodzę z uczelni. Sypiam po 10 godzin na dobę. Może teraz się to trochę zmieni, wraz ze zmianą czasu. Nawet nie potrafię się smucić, patrzę na świat i śmieję się z ludzi. Potem wracam do domu i trwam (to nie jest życie ani wegetacja, nic nie sprawia satysfakcji). Ostatnio zrobiłam marcepanoowe figurki na święta, myślę że będą pyszne, ale nie cieszy mnie to. Brakuje mi radości z głupot, brakuje mi kogoś.
chrupek : :