Ostanio muszę się bronić przed utratą uśmiechu, a słowa "wszystko będzie dobrze" są niewystarczalne i nie na miejscu.
Najpierw opwieści o kobiecie, która go nie kocha, ona rzuca go a on rzuca dla niej studia, wyjeżdża za nią za granicę, nie umie pojąć, że z tej mąki nie będzie chleba i jeszcze trzecia osoba (mężczyzna) w tle.
A na dobicie opowieść o kobiecie (rodzina) po operacji neurologicznej i pojawienie się obrzęku na kręgosłupie.
Jak w takim świecie nie być cynicznym i nie tracić wiary, że to ma sens?
Dodaj komentarz