Ptaki na tych rekolekcjach przejawiały się wciąż i na okrągło. Przez połowę czasu mojego pobytu pod moim łóżkiem spał snem wiecznym ptak. Był uschnięty na wiór dlatego nie śmierdziało. Teraz jak ktoś się licytuje na to co on gdzie ma to ja to zazwyczaj kończę że miałam ptaka pod łóżkiem i śmieję si z tego od rozpuku.
Dodaj komentarz