Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05
|
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
01 |
Archiwum 05 września 2006
Aby odpowiedzieć na pewnego maila musiałam się porządnie zastanowić. To jest moja odpowiedź:
Masz rację. Żeby między kobietą a mężczyzną mogła być przyjaźń to nie można się oceniać w kategorii facet/dziewczyna. I to, co jeszcze mi się nasunęło to myśl, że przyjaźń tak jak miłość jest nie za coś, a pomimo wszystko. Facet, jaki mi się marzy- taki ideał - byłby dla mnie najpierw najlepszym przyjacielem, a potem kochankiem. Nigdy odwrotnie. Dla tego nie wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia. Po pierwszym zobaczeniu się można się zadurzyć. Moja definicja miłości to trwanie jednej osoby przy drugiej pomimo wad, czasu, kłopotów, radości, sukcesów, porażek, itp. No i dla mnie miłość od przyjaźni różni się tylko czułością i seksualnością, których nie ma w przyjaźni. Może to nie realne w dzisiejszym świecie, nie wiem, ale właśnie o tym marzę. Ale się rozmarzyłam.