Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
27 |
28 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13
|
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
Archiwum 13 marca 2006
Dziś minął kolejny wykańczający dzionek.
Pewne zajęcia musiałam odrobić w sobotę, więc zaliczyłam wycieczkę do Katowic. Wieczorem msza za dziadka i spotkanko w gronie rodziny. Niedziela pod znakiem zakuwania na filozofię, łacinę, logikę i angielski. Myślę, że gdybym miała dziś więcej zajęć pewnie też by wymyślili coś do przygotowania. Ale przeżyłam dzisiejszy dzień i ma weekend. Następne zajęcia w czwartek.
Koniecznie muszę napisać do mojego przyjaciela. Nie wiem dlaczego, ale nie umiem się zebrać w sobie i napisać coś sensownego. Trzeba się postarać. Warto dbać o przyjaciół, szczególnie tych prawdziwych.