Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
27 |
28 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21
|
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
Archiwum 21 marca 2006
Ostanio muszę się bronić przed utratą uśmiechu, a słowa "wszystko będzie dobrze" są niewystarczalne i nie na miejscu.
Najpierw opwieści o kobiecie, która go nie kocha, ona rzuca go a on rzuca dla niej studia, wyjeżdża za nią za granicę, nie umie pojąć, że z tej mąki nie będzie chleba i jeszcze trzecia osoba (mężczyzna) w tle.
A na dobicie opowieść o kobiecie (rodzina) po operacji neurologicznej i pojawienie się obrzęku na kręgosłupie.
Jak w takim świecie nie być cynicznym i nie tracić wiary, że to ma sens?