Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15
|
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
01 |
02 |
Archiwum 15 czerwca 2006
Nic mi się nie chce. Wiem,że wyjadę więc niepowodzenia w sesji są jakby obok mnie. Tata chyba nie wie, że myślę o wyjeździe tak poważnie. Nie mam siły z nim rozmawiać. Mama wygląda coraz lepiej, ale to nie gwarancja że szybko ją wypuszczą. Wręcz odwrotnie zapowiadają, że będzie musiała leżeć w szpitalu jeszcze jakić czas. Nie cierpię obiadów u babci. Potrafię sama zadbać o siebie i tatę. Niestety Tata nie potrafi tego zrozumieć. Oczekuję poprawy nastroju i pomyślnych wydarzeń. Myślę, że poprawa będzie wkrutce.