Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
30 |
01 |
02 |
03
|
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
Archiwum 03 maja 2007
Odkryłam w sobie coś nowego. Chyba codzienie coś o sobie, sobie uświadamiam. Ty razem okazało się że mam w sobie cos z podróżnika. Wczoraj wybrałam się z moim bratem do Krakowa. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to że sama opracowałam trasę, która nie obejmowała rynku głównego a na Stare miasto wybraliśmy się tylko po to żeby zjeść obiad (wałówę przygotowaną przez brata) na trawie przy Wiśle. Było dużo łażenia i oglądania mniej znanych miejsc. Ciekawe gdzie jeszcze przyjdzie mi łazić z mapą w ręce... Rozmarzyłam się kapkę. Gdziekolwiek by to było sprawi mi to dużą frajdę.