Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16
|
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
01 |
Archiwum 16 września 2006
Pomylił też adres pewien chłopiec, który zgadał do mnie na gadu. Zadał pytanie, którego się nie spodziewałam, no bo komu do głowy może przyjść, żeby zapytać: czy mogę Cię poderwać? Był gdzieś pomiędzy żałosny, a zabawny.
Nie lubię rozwiązywać cudzych problemów, byc wplątywana w niejasne sytuacje, kombinowania i próbowania skłócenia. Właśnie tego próbuje dokonać pewien człowiek, który twierdzi, że widzi przyszłość. Jasnowidz myśli, że może/ da radę wplątać mnie w jakiś dziwny konflikt i będzie przeze mnie załatwiać swoje sprawy. Otóż przykro mi, żę go zawiodę. Nie dam się bo w przeciwieństwie do niego rozmawiam z ludźmi, a nie terroryzuję ich moim samobójstwem. Chłopak śmieszny jest. Powinien się leczyć. I na dodatek wzbudza u mnie to uczucie strachu, które strasznie motywuje do działania. Chłopak myślał, że pójdzie ze mną łatwo. Pomylił adres.