kwi052006Opowieść Komentarze: 0
na pewno widziałeś ją kiedyś, stała sama na szkolnym korytarzu, do nikogo się nie odzywała i nikt do niej się nie odzywał. Można by pomyślec, że ma wszystkich za nic, że nie potrzebuje nikogo. Ona też sobie to wmawiała. Musiała sobie radzić z samotnością, niezrozumieniem, wyśmiewaniem. Problemy z nauką polegały na braku motywacji, nie wiedziała po co się uczyć, nie widziała w tym sensu. Już w pierwszych klasach podstawówki przyłapywano ją na nieodrabianiu zadań domowych, zresztą to chyba nigdy się nie zmieniło. Zawsze zwalano na nią nielubianą robotę, nigdy się nie skarżyła. Bywała kłótliwa, nie wytrzymywała szderstw pod swoim adresem. Po kilku pożądnych krzykaninach nikt jej nie wchodził w drogę. Żyła sobie sama wśród ludzi. Nie podobałao jej się to, ale za bardzo się bała. cdn.
kwi022006Ostatnie dni Komentarze: 0
Dawno nić nie pisałam, a wypadałoby wyrzucić z siebie to co się tam nazbierało. Napisał do mnie mój przyjaciel z zakonu. Mam wrażenie, że to inny człowiek niż ten którego ja znałam. Nie jest to zły objaw, po prostu się zmienił. Trochę żałuję, ale ja tez nie jestem tą samą osobą co jeszcze pół roku temu.
No i wczoraj spotkałam się z pewnym człowiekiem (mężczyzną), którego poznałam na czacie, podczas jedynego razu kiedy rozmawiałam z kimś za pomocą czata. Pomimo pewnej różnicy weku było całkie sympetycznie. Od tego spotkania dostałam juz chyba z 20 sms-ów od niego i jakąś ogromną liczbę sygnałów. Ja podchodze do tego ze znacznie większym dystansem i nie chce go zranić. Będę musiała być delikatna. Pozdrawiam :)
mar212006Opowieści przyjaciółki Komentarze: 0
Ostanio muszę się bronić przed utratą uśmiechu, a słowa "wszystko będzie dobrze" są niewystarczalne i nie na miejscu.
Najpierw opwieści o kobiecie, która go nie kocha, ona rzuca go a on rzuca dla niej studia, wyjeżdża za nią za granicę, nie umie pojąć, że z tej mąki nie będzie chleba i jeszcze trzecia osoba (mężczyzna) w tle.
A na dobicie opowieść o kobiecie (rodzina) po operacji neurologicznej i pojawienie się obrzęku na kręgosłupie.
Jak w takim świecie nie być cynicznym i nie tracić wiary, że to ma sens?
Właśnie po raz pierwszy skorzystałam z czata. Ciekawe, inspirujace doswiadczenie.Chyba mi się spodobało.
Nasówa mi się tylko jedno pytanie: dlaczego 27-latek chce poznać 20, jeśli nie chodzi o seks? Ale może ja przewrażliwiona jestem.
mar132006I don`t like monday Komentarze: 0
Dziś minął kolejny wykańczający dzionek.
Pewne zajęcia musiałam odrobić w sobotę, więc zaliczyłam wycieczkę do Katowic. Wieczorem msza za dziadka i spotkanko w gronie rodziny. Niedziela pod znakiem zakuwania na filozofię, łacinę, logikę i angielski. Myślę, że gdybym miała dziś więcej zajęć pewnie też by wymyślili coś do przygotowania. Ale przeżyłam dzisiejszy dzień i ma weekend. Następne zajęcia w czwartek.
Koniecznie muszę napisać do mojego przyjaciela. Nie wiem dlaczego, ale nie umiem się zebrać w sobie i napisać coś sensownego. Trzeba się postarać. Warto dbać o przyjaciół, szczególnie tych prawdziwych.